06.05.202306.05.2023
awatar

autor: Bartłomiej Szkutnik

Batony Nick’s bez dodatku cukru całkiem niedawno zadebiutowały w Polskich sklepach! Baton Nick’s Peanut n’ Fudge to drugi smak zaraz po Coconut.

Wyglądem i smakiem ma przypominać popularnego Snickersa! Czy do przypomina? Sprawdźmy!

Baton Nick’s Peanut n’ Fudge – co warto wiedzieć?

Konsystencja 

Ponownie jak w przypadku wersji kokosowej mamy tutaj polewę z mlecznej czekolady. Baton jest hojnie nią oblany. Jest dobrej jakości, nie kruszy się i nie odpada. Środek batona jest bogaty i składa się ze sporej ilości chrupiących kawałków orzechów, zatopionych w karmelowej masie. Karmel jest ciągnący, ale nie zlepia zębów jak w przypadku snickersa. Całościowo Nick’s bardzo go przypomina, jednak nie znajdziemy tutaj warstwy nugatowej. 

Ocena za konsystencję: 10/10

Smak

Poczynając od czekolady, jest delikatnie słodka i bardzo mleczna. Nie jest proszkowata i nie ma dziwnych posmaków. Świetnie zgrywa się z orzechowym środkiem oraz karmelem.

Baton jest słodki, lecz nie morduje nas nadmierną słodyczą jak w przypadku Snickersa. 

Czuć jednak „chłodny”posmak erytrolu. Poza tym nie mam nic do zarzucenia.

Ocena za smak 9/10

Podsumowanie

Baton Nick’s Peanut n’ Fudge okazał się świetną bezcukrową alternatywą dla popularnego Snickersa! Jest naprawdę bardzo do niego podobny! Co prawda nie znajdziemy tutaj warstwy nugatowej, ale czekoladę, karmel i orzechy już tak.

Nick’s nie jest zabójczo słodki, ma mniej niż 200 kcal, ma dobry skład, jego cena również jest całkiem przystępna. To jego główne zalety. Dodatek białka mógłby być jednak świetnym pomysłem.

Mimo to, Zdecydowanie warty spróbowania!

Plusy:

+świetny smak

+niska kaloryczność

+brak oleju palmowego

+brak dodanego cukru

+dostępność i cena 

Minusy:

-mógłby mieć dodatek białka

-niektórym może przeszkadzać posmak erytrolu

Skład i makroskładniki:

Żeby być na bieżąco z fit nowościami, śledź Fit Recenzje!

Szeroki wybór fit produktów, proteinowych i bez cukru znajdziesz w sklepie FITREC!

Bartłomiej Szkutnik

autor: Bartłomiej Szkutnik

Opinie (0)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *