Jakiś czas temu na profilu pojawiła się recenzja napoju mlecznego o smaku czekoladowym, a dziś test kolejnej nowości...
Jakiś czas temu na profilu pojawiła się recenzja napoju mlecznego o smaku czekoladowym, a dziś test kolejnej nowości – Arla Raspberry & Strawberry. Dwa bardzo popularne owoce, ale ich połączenie już nie do końca. Znacie jogurty/napoje o smaku maliny z truskawką? Ja jeszcze nie spotkałem. Zapowiada się ciekawie.
Makroskładniki (100ml) : 76 kcal 9B|1.6T|6.5W (6.4g cukrów prostych)
Skład : mleko o zawartości tłuszczu 1.5% (89%), białka mleka, cukier, koncentrat soku malinowego (0.35%), przecier truskawkowy (0.13%), aromat, enzym laktaza, karagen, pektyny, koncentrat soku truskawkowego (0.03%).
Konsystencja – wydaje mi się być nieco bardziej gęsta od poprzednika i sugeruje to nawet nazwa. W tym przypadku na etykiecie możemy przeczytać „Milk Shake”. Mnie jak najbardziej pasuje i dlatego ponownie daję jej maksymalną notę – 10/10.
Smak – jak może smakować napój proteinowy z prawie 90 procentowym udziałem mleka ? Odpowiedź nasuwa się sama. Arla Protein to nic innego jak mleko z bardzo delikatnym smakiem malin i jeszcze mniej truskawek. Druga sprawa to słodkość, a raczej jej brak – słodzików tu nie znajdziemy, a dodatek cukru wydaje się zbyt skromny. Mleko lubię, jednak spodziewałem się czegoś więcej. Brakuje efektu „wow” – 6/10.
Podsumowanie : W pojedynku proteinowych nowości z Lidla zdecydowanie wygrywa mleko czekoladowe. Za wersją owocową przemawia jednak lepsza koncentracja białka – w 250 ml ilość tego makroskładnika jest taka sama jak w 500 ml kakaowej wersji.
Cena : ok. 3 zł (Lidl)
Komentarze