23.10.201923.10.2019

autor: Bartłomiej Szkutnik

Chocolate peanut butter

Dziś ma tapecie kolejne batony proteinowe od USN, ale tym razem z serii Muscle Fuel Anabolic. Wartości odżywcze czekoladowo-orzechowej przekąski (65g) to : 231 kcal, 4.6g tłuszczów, 30g węglowodanów oraz 20g białka. Niestety, ale skład produktu pozostawia wiele do życzenia – znajduje się w nim m.in duża ilość cukru oraz syrop glukozowy. Największą zaletą przekąski bez wątpienia jest jego miękka, przypominająca zwykłe batony konsystencja. Oblewająca przekąskę mleczna polewa stanowi dość cienką warstwę i zdecydowanie nie należy do najlepszych zarówno pod względem jakości jak i smaku. Ratuje ją nieco kolejna część, czyli słodka, ciągnąca masa nugatowa. Smak masła orzechowego jest wyczuwalny przede wszystkim poprzez słony posmak oraz krispy sojowe imitujące chrupiące kawałki arachidów. Gorycz białka również daje się we znaki i jest to kolejna wada, która obniża ocenę końcową batona. W znacznej mierze to właśnie cukier przyczynia się do w miarę akceptowalnego smaku przekąski, jednak do ideału wciąż wiele mu brakuje.

Cookies and cream

Druga wersja batona od USN to coraz częściej występujące w proteinowych łakociach ciastka oreo. Jego makroskładniki są bardzo podobne do poprzednika : 226 kcal, 4.1g tłuszczów, 30g węglowodanów i 20g białka. Skład ponownie nie zaskakuje niczym pozytywnym, a fakt iż izolat białka sojowego znajduje się przed izolatem białek serwatki także nie za bardzo mi się podoba. Jak możecie zobaczyć na trzecim zdjęciu, baton nieco się roztopił i zniekształcił, ale jego budowa nie różni się niczym od poprzedniego smaku – główna część to masa białkowa, a towarzyszą jej „karmel”, chrupki sojowe oraz mleczna polewa. Elementem, którego mi tu brakuje to wspomniane na początku ciastka oreo. Zarówno w strukturze jak i smaku kompletnie nie są wyczuwalne, dlatego też dziwi mnie nazwa tej przekąski. Uważam, że „chocolate” byłoby najbardziej trafnym i wystarczającym określeniem. Biorąc pod uwagę wszystkie wady i zalety, ten baton wypada jeszcze słabiej niż jego poprzednik.

Cena: ok. 9 zł

autor: Bartłomiej Szkutnik

Opinie (0)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *