28.05.202028.05.2020
awatar

autor: Bartłomiej Szkutnik

Sezon na lody trwa przez cały rok, choć to w czasie wiosny i lata możemy liczyć na najlepsze zaopatrzenie w marketach. Wtedy też pojawiają się nowości i stawiają nas przy tym pod trudnym wyborem – w pudełku, na patyku, a może w tubce?

Każdy ma inny gust i kieruje się innymi wartościami podczas zakupów. Zauważyliście jednak, że wiele lodów znika i potem ponownie zasila zamrażarki sklepów. Rzadko się to dzieje w przypadku lodów Big Milk – te prawie wszędzie są dostępne przez cały rok i przy okazji zmieniają jeszcze szatę graficzną.

Dlaczego o tym piszę? Bo to właśnie lody Big Milk cieszą się najlepszą prasą wśród „fit” świata. Jak się okazuje nie dzieje się tak bez powodu. Mimo, że nie mają idealnych składników, bo w środku znajduje się m.in cukier, to opierają się na mleku. Jego udział stanowi ponad 70% – super wynik, ale to nie koniec.

W porównaniu do innych lodów mlecznych są niskokaloryczne i niskotłuszczowe. Zaledwie 132 kcal w 100g i 4.6g tłuszczów. Z takimi liczbami niedaleko im do sorbetów. W jednej sztuce to 75 kcal 0.9B/2.6T/12W – każdy zmieści je w „makro”. Prawda?

Należą one do grupy lodów impulsowych – czyli tych na „raz”. Wiemy jednak, że każdy ma inne „na raz” i niejedna czytająca to osoba potrafi zjeść Ben&Jerry’s czy Haagen-Dazs podczas jednego odcinka serialu. No właśnie, pisałem o tym ostatnio.

Gdy porównamy ile wspomnianych Big Milków trzeba zjeść by wypełnić kaloryczność pudełka lodów Ben&Jerry’s PB Cups, to obraz szybko się rozjaśnia. To aż 18 lodów na patyku! Smak to oczywiście inna kwestia – pewnych różnic nie da się pominąć.

Chcę tylko Wam pokazać i uświadomić, że „mniej” w oczach nie zawsze idzie w parze z „mniej” w rzeczywistości. Można jeść dużo objętościowo i przystępnie kalorycznie. Trzeba się tylko nauczyć gospodarować kaloriami i zwracać uwagę na to, co kryje się na etykietach. Ben & Jerry’s czy Haagen Dazs złe nie są – zły jest brak świadomości podczas ich spożywania.

Bartłomiej Szkutnik

autor: Bartłomiej Szkutnik

Opinie (1)

Jedna odpowiedź do “Świadomy lodożerca – Big Milk w „fit” świecie”

  1. Anonim pisze:

    Visitor Rating: 10/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *