02.08.202002.08.2020
awatar

autor: Bartłomiej Szkutnik

Musicie się ze mną zgodzić, że nie jest to popularny mix smaków w syropach 0 kalorii. I dobrze – lubię testować oryginalne produkty! Sprawdzam!

Makroskładniki (100ml): 3 kcal 0B|0T0W
Skład: woda, guma celulozowa, guma ksantanowa, aromaty, sól, kwas mlekowy, sukraloza, sorbinian potasu, benzoesan sodu, barwnik

Konsystencja

Jest lepiej niż ostatnio! Mimo, że syrop nadal nie ma takiej konsystencji jak 6PAK czy Franky’s Bakery, to mamy jakiś progres. Dla mnie ta cecha syropów nie jest najważniejsza, bo i tak najczęściej dodaję je do owsianki. Właśnie dlatego nie przejmuję się gdy czasem trafi mi się bardziej wodnisty. Ten tutaj najbliżej ma do płynnego miodu – nie leje się jak woda, ale gęsty jak polewa z czekolady też nie jest. Ponownie minusem samej butelki jest korek niekapek – jeżeli chcemy użyć mniejszej ilości, to lepiej go po prostu odkręcić. W innym wypadku, łatwo użyć za dużo – słaby dozownik. Konsystencja dobra.

Smak

Toffi z jabłkiem czy szarlotka? Podobne pytanie zadałem sam sobie po spróbowaniu tego syropu. Jest bardzo słodki, chociaż pod tym względem nie przebija ostatniego słonego karmelu. Mnie jednak urzekł czymś innym. Może zabrzmi to dziwnie, bo opisuję syrop zero, ale smak jabłek jest naprawdę naturalny. Mogę śmiało porównać go do soków jabłkowych – aromat tego owocu nie pozostawia po sobie ani nuty chemicznego posmaku czy goryczki. To również jeden z tych syropów, które można pić prostu z butelki! A co w końcu z tym toffi? Jakiś aromat toffi/karmelu jest rzecz jasna wyczuwalny, ale dominuje go jabłko z miodowym akcentem. Ten smak polecam zatem fanom owocowych smaków. Warto!

Podsumowanie

Skinny Syrup Toffee Apple to syrop zero, w którym show kradną jabłka i ich naturalny aromat. W mojej opinii toffee nie jest na tyle wyczuwalne, by wylądować na etykiecie i to jeszcze przed „Apple”. Nie narzekam jednak, bo mi bardzo smakuje. Wśród owocowych syropów zero, jeden z TOP.

Cena: ok. 20 zł ( m.in Guiltree.pl, Strefa Mocy)

Bartłomiej Szkutnik

autor: Bartłomiej Szkutnik

Opinie (0)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *