Mnie najbardziej zaciekawił słony karmel i to właśnie od niego zaczynam testowanie fit słodyczy tej firmy. Jeden wafelek ma 205 kcal i 13g białka. Więcej poniżej.
Makroskładniki (40g): 205 kcal 13B|13T|8W
Skład: jest na drugim zdjęciu
Konsystencja
Jak widzicie na zdjęciu, Power Crunch jest podzielony kilka części. Składa się z dokładnie trzech wafli, a między nimi znajdują się dwie warstwy kremu. Całość oblewa polewa. Mogłoby jej tutaj być trochę więcej, bo znajdujące się pod nią wafle prześwitują. Power Crunch jest zwarty, prawie w ogóle się nie kruszy, wafle są cienkie i chrupiące, a struktura kremu piaskowata. Jej konsystencję można porównać między innymi do pasty tahini – nie jest wilgotna. Lubię wafle, które nie kruszą się na wszystkie strony, więc do tego nie mam niemal żadnych zarzutów. Chciałbym tylko więcej polewy.
Smak
Takiego SŁONEGO karmelu się nie spodziewałem! Power Crunch to przykład dla wielu firm, jak bardzo powinna być nuta soli w „Salted Caramel”. Tutaj jest naprawdę słono i bardzo mi to pasuje. Skład nie kłamie – 1g soli w 100g czyli niemal 2x więcej niż w innych smakach tych wafelków. Sam karmel przypomina mi raczej toffi – podobne do tego, które można spotkać w lodach lub polewach. Jest słodki i cechuje się charakterystycznym aromatem. Co ważne, słodkość nie dominuje nad solą, bo oba te smaki świetnie się uzupełniają. Wspomniana wcześniej pasta, która przekłada wafelki jest śmietankowo-mleczna. Porównując ją do innych smaków, można określić ją jako neutralną. To połączenie słodyczy z solą nie jest żadną ściemą. Smak jest świetny.
Podsumowanie
Jak przystało na fit wafelki, Power Crunch nie ma idealnego składu – jest w nim cukier oraz olej palmowy. Na szczęście reszta wygląda już w porządku. Białko pochodzi z serwatki i białek mleka, a polioli brak – zastąpiono je stewią i sukralozą. Warto się skusić i poznać dobry „Salted Caramel”.
Cena: ok. 10 zł (Guiltfree.pl)
Opinie (0)