Monsterowych nowości ciąg dalszy! Ostatnio testowałem Ultra Rosa, a dziś recenzja Monster Energy Ultra Fiesta. Tajemnicza nazwa i zaskakujący kolor – to można powiedzieć o Monsterze jeszcze przed spróbowaniem. A jak smakuje? O tym piszę już poniżej!
Makroskładniki (473ml): 10 kcal 0B|0T|6W
Skład: woda gazowana, kwas cytrynowy, tauryna, cytrynian sodu, kwas sorbowy, kofeina, acesulfam-k, sukraloza, kwas benzoesowy, witaminy, sól, winian L-karnityny, aromaty, guma arabska, inozytol, stabilizator, barwniki
Smak Monstera Ultra Fiesta
Mango loco w bezcukrowej odsłonie? Można tak powiedzieć, bo smak jest naprawdę zbliżony. Już po otwarciu puszki czuć intensywny zapach mango! W smaku wcale nie jest gorzej i to właśnie ten owoc dominuje. Nie jest on jednak jedynym owocem w tym Monsterze. Na drugim planie mamy jeszcze ananasa – każdy wyczuje go bez problemu. Monster Ultra Fiesta jest zatem napojem egzotycznym i mega słodkim. Posmakuje każdemu, kto nie zna słów „za słodkie”, a napoje a’la multiwitamina nie są mu obce. Moim zdaniem połączenie mango i ananasa świetnie do siebie pasuje, a nowy Monster jest tego kolejnym przykładem. Wakacyjny smak przywołujący na myśl orzeźwiający sorbet mango. Jeden z naj!
Podsumowanie
Monster Energy Ultra Fiesta vs Monster Energy Ultra Rosa. Moim zdaniem pojedynek tych nowości wygrywa zawodnik w turkusowym stroju. Bardzo lubię owoce egzotyczne, a połączenie mango i ananasa wymiata. W moim rankingu Monsterów ląduje na drugim miejscu za Ultra Violet!
Cena: ok. 16 zł (Guiltfree.pl)
Aktualizacja: Monster Ultra Fiesta jest teraz dostępny również w Żabce w puszce 500ml. Cena to 5-6 zł.
Visitor Rating: 10/10