Czy ktoś pamięta jeszcze grejpfrutową Mirindę bez dodatku cukru? Kilka lat temu była mega popularna. Jej czasy się już skończyły, ale PepsiCo przygotowało dla nas kolejne Mirindy Zero. Między innymi mix winogron i melona – Mirinda Zero Grape Melon. Jak ją oceniacie? Moją opinię poznacie poniżej
Makroskładniki (100ml): 1 kcal 0B|0T|0W
Skład: woda, dwutlenek węgla, kwas cytrynowy, aspartam, acesulfam-k, sok zagęszczony z czarnej marchwi, cytryniany sodu, sorbinian potasu, benzoesan sodu, błękit brylantowy FCF
Smak
Przypomina dzieciństwo! Takie stwierdzenie odnosi się oczywiście do moich doświadczeń. Mnie ta Mirinda bardzo przypomina niegazowane napoje winogronowe. Jeżeli kiedyś powstanie ranking najbardziej słodkich „zerówek”, to ta będzie w czołówce. Mirinda jest niesamowicie słodka, a dominującym aromatem jest oczywiście winogrono. To smak tego owocu się tutaj wyróżnia, jednak melon nie ginie. Zostawia po sobie swój charakterystyczny posmak oraz nutą orzeźwienia. Jeśli lubicie Fantę Zero Grape i Monstera Ultra Zero Violet, to Mirinda też będzie Wam smakować. Te trzy napoje mają ze sobą bardzo dużo wspólnego. Winogrono i melon to pomysłowe połączenie smaków. Nektar dla nie znających granic słodkości. Ja do nich należę i dlatego oceniam tę nowość bardzo wysoko.
Podsumowanie
Schłodzona, w towarzystwie kostek lodu – tak Mirinda Zero Grape Melon smakuje najlepiej! Napoje bez cukru zawsze będą lepszym wyborem, jednak zasada umiaru obowiązuje bez zmian! Korzystajmy z takich nowości, cieszmy się, ale nich woda stanowi większość wypijanych płynów
Cena: 2-3 zł (Biedronka)
Visitor Rating: 1.5/10
Visitor Rating: 10/10
Visitor Rating: 9/10