28.01.202028.01.2020
awatar

autor: Bartłomiej Szkutnik

Zrozumieć „fit”. To sztuka, którą nie każdy jest w stanie opanować. Coraz częściej na instagramie widzę pytania zmuszające do reflekcji. Jak mieć płaski brzuch przez cały dzień? Czy coś się stanie jak nie zrobię 10k kroków w ciągu dnia? Czy mogę jeść słodycze podczas redukcji? Czy waga XX przy wzroście XXX to dużo czy mało? Jak utrzymać niski poziom tkanki tłuszczowej przez cały rok? To tylko kilka z przykładów takich pytań.

Świat fitness social mediów sprawił, że ludzie zaczęli żyć w krzywym zwierciadle. A wiesz jaka jest prawda? Prawda jest taka, że wesoła na igstory dziewczyna, nie zawsze jest taka po wyłączeniu kamery. Dość często wygląda to z goła odwrotnie, a 15 sekundowa relacja jest jedynie odskocznią od smutnej rzeczywistości. Każdy z nas ma problemy, z którymi boryka się na co dzień, a w social mediach nie zawsze się nimi dzieli.

Jesz zdrowo, dbasz o sen i regularnie ćwiczysz? Super, ale to nie wystarczy, żeby nazwać siebie zdrowym i „fit”. Wszystko bowiem zaczyna się i kończy w Twoim sercu oraz głowie. Naprawdę uważasz, że robienie kroków po domu, by „dobić” do 10000 kroków jest zdrowe? Że utrzymywanie niskiego poziomu 'body fat’ przez cały rok jest zdrowe? Że tłusta pizza podnieca Cię bardziej niż ładna kobieta czy przystojny mężczyzna? Że brak okresu i niskie libido są w porządku, gdy na brzuchu widoczny jest 6pak? Że postępowanie niezgodne z wartościami, które wyznajesz jest warte wysokiej lokaty w zawodach sylwetkowych?

Jeżeli choćby na jedno z tych pytań odpowiedziałeś/aś twierdząco, to przemyśl swoje zachowanie. Obudź się nim będzie już za późno.

Jeżeli uważasz, że ten post może pomóc nawet 1 osobie udostępnij go dalej. Dziękuję za twój czas

Bartłomiej Szkutnik

autor: Bartłomiej Szkutnik

Opinie (0)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *