DayUp Protein Boost Fruits & White Cheese – recenzja!

Nowość od DayUp! Protein Boost swoją oficjalną premierę miał w ubiegłym tygodniu, a już teraz możemy go znaleźć...

Nowość od DayUp! Protein Boost swoją oficjalną premierę miał w ubiegłym tygodniu, a już teraz możemy go znaleźć na półkach takich sklepów, jak Biedronka czy Lidl. No to lecimy z recenzją.

Makroskładniki ogólne (100g – saszetka) : 85 kcal 8.5B|0.5T|11W (9g cukrów prostych)
Skład (dla wersji jagodowej) : twaróg 50%, puree jagodowe 19%, puree bananowe 15,5%, puree jabłkowe 10%, pasta z daktyli 4%, mielone siemię lniane 1,5%, koncentrat soku z cytryny

Konsystencja

wszystkie 3 wersje są gęste i przypominają inne produkty w tego typu saszetkach. Mnie kojarzą się z musem owocowym. Do jagody i truskawki nie mam żadnych zarzutów – cechują się gładką i aksamitną konsystencją. Od tej dwójki odstaje zaś wanilia – jej ziarna nadają przekąsce dziwnej, piaskowatej struktury.

Smak

Zarówno jagoda, truskawka jak i wanilia nie spełniły moich oczekiwań. Trzy smaki bazują na twarogu, tytułowym składniku, bananach oraz jabłkach i w każdej wersji są one jak najbardziej wyczuwalne – za to plus. Problem tkwi jednak w tym, że Protein Boost jest mało słodki, bardzo kwaskowaty, a goryczka daje o sobie znać w każdej wersji – wszystkie z tych cech są dla mnie wadami. Szeregując je od najlepszego do najmniej smacznego wygląda to tak : truskawka – najbliżej jej do jogurtu i jest najbardziej słodka, jagoda – kwaskowata oraz lekko słodka, wanilia – najmniej słodka i najbardziej gorzka.

Podsumowanie

Twaróg to jedno z moich ulubionych źródeł białka, ale w tym wydaniu po prostu mnie zawiódł. Jego połączenie z resztą składników DayUp znacząco odbiega od owocowych jogurtów czy serków, w których zawartość protein nierzadko jest większa.

Cena: ok. 3 zł (m.in Biedronka, Lidl)