Bounty Proteinowa odsłona kultowego batonika nie zachwyca składem. Można w nim znaleźć m.in cukier, syrop glukozowo-fruktozowy i olej...
Bounty
Proteinowa odsłona kultowego batonika nie zachwyca składem. Można w nim znaleźć m.in cukier, syrop glukozowo-fruktozowy i olej palmowy. Mimo to, makroskładniki są całkiem w porządku – 5.7g tłuszczu, 17.3g węglowodanów oraz 18.7g białka – jak najbardziej do zaakceptowania. Podobnie jak oryginał, batonik oblany jest słodką, mleczną czekoladą, pod którą kryję się masa białkowa. Ta składa się m.in z mieszanki protein i wiórek kokosowych (7,6%). Konsystencją przekąska nie przypomina oczywiście zwykłego Bounty, a typowego batona białkowego. Smak kokosa oraz aromat waniliowy są intensywne i bardzo dobrze pasują do mlecznej czekolady. Mimo, że nie jestem wielkim fanem zwykłego Bounty, to jego „sportowy” odpowiednik przypadł mi do gustu.
Snickers
Składem oraz makroskładnikami nie różni się on bardzo od swojego poprzednika. W nim podkładałem jednak dużo większe nadzieję, jako że zwykły snickers jest moim ulubionym batonem. Nie spodziewałem, że proteinowy odpowiednik tak bardzo będzie przypominał oryginał. W porównaniu do większości batonów proteinowych jest on dość miękki, a strukturą przypomina Milky Way-a. Oblany mleczną czekoladą, pod którą kryją się orzechy ziemne, idealnie trafia w moje kubki smakowe. Słodko-słony smak to coś, obok czego nie mogę przejść obojętnie. Jedyną rzecz, której mi brakuje to karmel, ale to nie zmienia faktu, iż Snickers Protein jest bardzo dobrym batonem.
Cena: ok. 10 zł (Strefa Mocy)
Pamiętaj, że używając kodu “fitrecenzje” dostaniesz 10% zniżki na cały asortyment sklepu Strefa Mocy.
Komentarze