No i jest! Recenzja ostatniego batona proteinowego od Purella Foods.
Z nadzieją, że smak masła orzechowego będzie najlepszy, zostawiłem go na koniec. Czy tak rzeczywiście się stało ? Zapraszam was do przeczytania mojej opinii i dzielenia się własnymi spostrzeżeniami w komentarzach.
Makroskładniki (40g) : 174 kcal 12B|6T|16W (12g cukrów prostych i 2g tłuszczów nasyconych) Skład : daktyle, koncentrat białka serwatki 18%, prażone orzechy arachidowe 100%, syrop daktylowy, miazga kakaowa 86%, tłuszcz kakaowy, cukier trzcinowy, lecytyna rzepakowa, wanilia, orzechy arachidowe 9%, koncentrat białka serwatki, skrobia z tapioki, siemię lniane 1%.
Konsystencja – połączenie gumowatości z chrupkością. Na tym właściwie można by skończyć ten opis, ale dodam jeszcze kilka słów. Baton jest naprawdę zbity i dość twardy – pod tym względem przypomina waniliowego Be Raw! Nie brakuje mu za to chrupkośći – do niej przyczyniają się małe kawałki orzechów oraz płatki sojowe. Najważniejsza jest jednak masa białkowa, a jej struktura pozostawia wiele do życzenia. To ma być baton, a nie guma do żucia – 5/10.
Smak – jak czytam „masło orzechowe”, od razu rosną moje oczekiwania. Tak samo było w przypadku batona Be Raw! Przekąska ponownie cechuje się intensywnym smakiem ciemnej czekolady, ale tytułowe orzechy też mocno dają się we znaki – nazwa „peanut butter” nie przynosi wstydu. Problemem nadal jest jednak goryczka, która przykrywa największe zalety batona. Brakuje tu słodyczy i lekkiej nuty soli, która fajnie pasuje do orzechów arachidowych. Bez polotu – 5.5/10.
Podsumowanie : Wszystkie Be Raw! Protein przetestowane! Każdego udało się zjeść w całości, ale żaden smak nie spełnił moich oczekiwań. Moim faworytem jest wersja żurawinowa, a dzisiejsze masło orzechowe ląduje na drugim miejscu – głównie za intensywny smak orzechów arachidowych.
Cena : 4-5 zł (m.in Rossmann)
Komentarze