Już przed spróbowaniem można stwierdzić, że żurawina jest najbardziej oryginalnym smakiem z całej serii- w przeciwieństwie do wanilii i masła orzechowego trudno ją spotkać w proteinowych przekąskach. Nie przedłużam i przechodzę do konkretów.
Makroskładniki (40g) : 163 kcal 12B|4T|19W (15g cukrów prostych i 2g tłuszczów nasyconych) Skład : daktyle, koncentrat białka serwatki 24%, syrop daktylowy, miazga kakaowa 86%, tłuszcz kakaowy, cukier trzcinowy, lecytyna rzepakowa, wanilia, żurawina 10%, koncentrat białka serwatki, skrobia z tapioki, siemię lniane 1%.
Konsystencja – lepsza od poprzedniej wersji, ale nadal daleka od ideału. Największe oklaski należą się za dużo kawałków suszonej żurawiny, chrupki sojowe oraz polewę – to właśnie one nadają charakteru całej konsystencji. Największy wpływ na ocenę ma jednak masa białkowa. Ona również i tym razem jest ciągnąca i gumowata, ale jednocześnie trochę bardziej miękka. Szóstka będzie sprawiedliwą notą – 6/10.
Smak – dominacja gorzkiej czekolady powraca. W sumie nie ma się co dziwić – spójrzcie tylko jak gruba jest warstwa polewy. Przez tę gorycz próbuje przebić się słodkość daktyli i kwaskowatosć żurawiny – wychodzi im to całkiem nieźle, ale ostatecznie przegrywają to starcie. Be Raw! można porównać do śliwki w czekoladzie – śliwek co prawda tu brak, ale połączenie żurawiny z kakao trochę mi je przypomina. Jest w porządku, ale zamiana ciemnej czekolady na mleczną przyniosłaby więcej korzyści – 6/10.
Podsumowanie : Be Raw! Protein 30% Cranberry to ciekawa przekąska, ale na pewno nie na tyle by zachęcić mnie do ponownego zakupu. Fajny pomysł, przyzwoity skład, mało kalorii – to nie wystarcza, aby przebić zwykłe batony proteinowe. Jak wy go oceniacie ? Jutro przetestuję smak masła orzechowego.
Cena : 4-5 zł (m.in Rossmann)
Opinie (0)